Ubezpieczenie OC czy AC to jedna z pierwszych rzeczy, o których myślisz, kupując samochód. Teoretycznie daje Ci poczucie bezpieczeństwa – ale w praktyce, kiedy dochodzi do szkody, okazuje się, że odszkodowanie wcale nie jest takie oczywiste. Dlatego zanim podpiszesz umowę z ubezpieczycielem, warto poświęcić chwilę na analizę kilku kluczowych punktów. Poniżej znajdziesz listę rzeczy, na które powinieneś zwrócić szczególną uwagę – zanim będzie za późno. Pamiętaj jednak, że to moje sugestie w pigułce. Jeśli masz więcej pytań lub wątpliwości, napisz do mnie.
Wielu klientów zgłasza się po pomoc dopiero wtedy, gdy dostają decyzję odmowną od ubezpieczyciela. Najczęstszy problem? Wyłączenia odpowiedzialności zapisane w OWU, o których wcześniej nikt im nie powiedział. Przykład: ubezpieczyciel nie wypłaci świadczenia z AC, jeśli do kolizji doszło na drodze gruntowej, której nie było na mapie, albo jeśli samochód miał niesprawne światła. Zdarza się, że wystarczy nieaktualna polisa, by wszystko straciło ważność. Czytanie OWU to nie formalność – to obowiązek, ale dlaczego i na co konkretnie zwrócić uwagę? Sprawdź:
Szczególnie w przypadku pakietów NNW i Assistance trzeba sprawdzić, co właściwie obejmuje polisa. Często klienci zakładają, że pomoc drogowa oznacza holowanie „na miejsce” – tymczasem okazuje się, że ubezpieczyciel pokrywa jedynie 50 km holowania i tylko w godzinach dziennych. Zastępczy samochód? Tylko jeśli szkoda zostanie uznana. Leczenie po wypadku? Tylko w określonych placówkach. Nie każde ubezpieczenie gwarantuje odszkodowanie w każdej sytuacji. Część polis działa „na wypadek” – czyli otrzymasz środki dopiero, gdy spełniony zostanie konkretny warunek (np. trwałe inwalidztwo, szkoda całkowita). Inne z kolei to polisy „od szkody” – czyli za każdy uszczerbek na mieniu możesz liczyć na jakąś rekompensatę. Problem w tym, że wiele osób nie wie, co tak naprawdę kupuje.
Często spotykam się z sytuacją, gdzie klienci kupują polisę tylko dlatego, że „ta firma jest znana” albo „ma reklamę w telewizji”. W praktyce bywa odwrotnie – mniejsze firmy oferują bardziej elastyczne warunki, szybszą obsługę i większe szanse na realne odszkodowanie, bo mniej inwestują w marketing, a więcej w jakość. Oczywiście nie zawsze – ale to kolejny powód, by nie wybierać polisy w ciemno.
Jeśli doszło do szkody, a ubezpieczyciel:
Masz prawo się odwołać. Masz też prawo wytoczyć powództwo sądowe, a coraz więcej spraw kończy się korzystnym wyrokiem dla ubezpieczonego. Warto jednak działać szybko – obowiązują konkretne terminy przedawnienia. Polisa ubezpieczeniowa ma Cię chronić, a nie zaskakiwać. Zanim ją podpiszesz, sprawdź dokładnie, co kupujesz – najlepiej z pomocą prawnika, który przeanalizuje warunki i wskaże ryzyka. Dobre przygotowanie teraz to spokojniejsza głowa później – i większa szansa, że jeśli wydarzy się coś złego, nie zostaniesz z tym sam.
Autor: Kinga Grzegorczyk